www.graonlinemafia.fora.pl
Gra w popularną grę towarzysko - psychologiczną 'Mafia' za pośrednictwem Internetu.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.graonlinemafia.fora.pl Strona Główna
->
Offtopic
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Zasady gry
----------------
Zasady wstępne
Dyskusje na temat zasad
Gra
----------------
Aktualna rozgrywka
Zakończone rozgrywki
Zapisy
Inne
----------------
Offtopic
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 17:46, 29 Sie 2017
Temat postu:
zgasnie, a to swiatlo, ktore nam zostawil Basta, pozwala widziec tylko te przeklete trumny, nie da
sie przy nim rozroznic liter.
Patrzyla na niego zadumana, jakby probowala czytac w jego myslach, znalezc slowa, ktorych nie
wypowiedzial. Ale Smolipaluch potrafil sie lepiej maskowac niz Czarodziejski Jezyk, o wiele
lepiej. Potrafil sprawic, ze jego twarz stawala sie nieprzenikniona: to byla tarcza oslaniajaca jego
serce. Co komu do jego serca?
Resa pochylila sie nad kartka i zaczela pisac:
Nadstaw ucha i sluchaj uwaznie. Bo to sie wydarzylo. Mialo miejsce wtedy, gdy zwierzeta domowe
byty jeszcze dzikie. Pies byl dziki i kon byl dziki, i krowa byla dzika, i owca byla dzika, i swinia
byla dzika - tak dzika, jak to tytko mozna sobie wyobrazic -i wszystkie one wedrowaly na swoj
dziki sposob przez bezkresne dzikie lasy. Ale najdzikszy ze wszystkich dzikich zwierzat byl kot.
Trzymal sie na osobnosci i nie przywiazywal sie do zadnego miejsca.
Resa zawsze wiedziala, jaka historia jest mu najbardziej potrzebna. Byla obca w tym swiecie tak jak
on. To po prostu niemozliwe, zeby nalezala do Czarodziejskiego Jezyka.
MAXtoon
Wysłany: Śro 15:27, 09 Kwi 2008
Temat postu:
(celtique) czach: W ogóle, to dzisiaj widziałem _NIESAMOWITĄ_ akcję, jak szedłem z psem.
(celtique) Po prostu obraz tego, co dzieje się w moim mieście.
(celtique) Otóż spokojnie sobie idę, pies coś węszy na drugim końcu smyczy
(celtique) I widzę, idzie sobie taki zestrachany koleś.
(celtique) Nagle podchodzid o niego 4 dresów 2x2, i do niego:
(celtique) - Wpiedol, kurwa?
(celtique) - Ee..
(celtique) - Wyskakuj z komóry i z kasy.
(celtique) - Ale.
(celtique) - Jakie ale? Wpizdę chcesz?
(celtique) Koleś wyjmuje telefon
(celtique) hahaha
(celtique) a boss szajki
(celtique) - Prima aprillis!
(celtique) I poszli.
(celtique) Normalnie padłem.
Acid.Burn
Wysłany: Nie 16:29, 30 Mar 2008
Temat postu:
Jakoś nikt tu nie pisze, więc dorzuce coś od siebie. Kawały chyba też z jakiegos forum, które przykuły moja uwage xD
(ps oczywiście nie chce jako patriota uwłaczać naszej polskości, czy godzić w czyjeś poglady . To tylko kawały
)
Miedzynarodowa wycieczka przyjezdza pod najpiekniejszy wodospad na swiecie :
- ....ooo god, it's wonderfuuuuul.....
- ....ooo mein Gott, das is wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- .... kurwa, ja pierdoooooleeee...
-------------------------------------------------------------------------------------
Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne.
Gdy znalazl sie w chlewni, posrod stada dorodnych swin,
towarzyszacy grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast
strzelaja fotki. Na to Miller:
> - Zeby mi tam nie bylo jakiegos glupiego podpisu pod
zdjeciem! Typu "Miller i swinie" czy cos takiego.
> - Alez skad panie Premierze! - odpowiadaja reporterzy.
- Wszystko bedzie cacy.
Nazajutrz ukazuje sie gazeta ze zdjeciem Millera wsrod
swin, podpis: "Miller (drugi od lewej)".
-------------------------------------------------------------------------------------
Na lekcji w moskiewskiej szkole pani przepytuje dzieci jak
uczcily rocznice rewolucji pazdziernikowej.
Sjerjoza wraz z ojcem byl w fabryce i pomagal w wykonaniu zadan
ponadplanowych.
Wania wraz z mama i tata sadzili drzewka w parku. Wszystkie dzieci juz
opowiedzialy, tylko Sasza nie.
- No Sasza, pochwal sie jak uczciliscie te rocznice?
- Bawilismy sie z tata w Armie Czerwona...
- To bardzo ciekawe, a co robiliscie?
- Poszlismy do sasiadki. Tato ja zgwalcil a ja ukradlem zegarek.
--------------------------------------------------------------------------------------
12-letni synek, pyta sie ojca (w miescie otwarto wlasnie agencje
towarzyska)
- Tato, a co wlasciwie robi sie w takiej agencji?
Ojciec mocno zaklopotany odpowiada:
- Synku, ogolnie rzecz biorac mozna powiedziec, ze robi sie tam
czlowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniadze na kino, ale
zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu
zdziwiona pani:
- A co ty chlopczyku chciales?
- No, chcialem, zeby mi zrobic dobrze, mam nawet pieniadze!
Pani zaprosila chlopca do srodka, nastepnie zaprowadzila go do
kuchni, ukroila trzy duze pajdy swiezego chlebka, posmarowala maslem
i miodem i podala chlopcu.
Chlopiec wpada do domu i krzyczy;
- Mamo, tato, bylem w agencji towarzyskiej
Ojciec malo nie spadl z krzesla, mamie oczy na wierzch wyszly.
- I co?! - pytaja niesmialo rodzice
- Dwie zmoglem, ale trzecia to już tylko wylizalem...!
------------------------------------------------------------------------------------
Starczy, bo wyjdzie, ze zamulam. Pozdrawiam
MAXtoon
Wysłany: Czw 22:55, 27 Mar 2008
Temat postu: Kawały
Na każdym forum na którym jestem musi istnieć taki temat. Czemu zawsze ja go zakładam? xD Oczywiście już nie będę pisał 10 stron kawałów o żydach, bo mi sie nie chce. Ale jeśli ktoś nie pamieta do jakiegoś zakończenia to prosze pisać, ja chetnie dopisze
Tmyczasem
Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej. Pierwszy zgłosił się Arab.
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Mam - odpowiada Arab.
- Masz kosztorys?
- Mam.
- To ile Ci wyszło?
- 900 milionów.
- A dlaczego aż tyle?
- No cóż, 300 mln na materiały, 300 mln na robociznę, 300 mln zysku.
- Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr.
Następny wchodzi Niemiec.
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Mam - odpowiada Niemiec.
- Masz kosztorys?
- Mam.
- To ile Ci wyszło?
- 1,5 miliarda.
- A dlaczego aż tyle?
- No cóż, 500 mln na solidne niemieckie materiały, 500 mln na rzetelną niemiecką robociznę no i 500 mln zysku.
- Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję - mówi św. Piotr.
Następny wchodzi Polak.
- Masz projekt? - pyta Bóg.
- Nie - odpowiada Polak.
- Masz kosztorys?
- Nie.
- A ile chcesz za robotę?
- 3 miliardy 900 milionów.
- Skąd Ty wziąłeś taką kwotę?!?!?!?!
- No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za 900 mln arab zrobi bramę.
- tato, tato, dzieci sie ze mnie smieja, ze juz trzeci raz jestem w zerowce...
- nie pierdol. pij!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin